Ken Follet” Nigdy”

Ken Follet” Nigdy”:

Political fiction. Symulacja drogi do wybuchu światowej wojny atomowej. Całkiem prawdopodobna.
Cytaty:

– Latwe problemy rozwiązuje się od razu, więc zostają tylko te trudniejsze – powiedziała. – Dlatego nigdy nie powinnaś wierzyć politykowi, który na wszystko ma proste odpowiedzi.

Kiedyś jako młody mężczyzna, próbował zrozumieć, kto naprawdę ma władzę. Prezydent, dowódca armii czy też członkowie biura politycznego jako jedna grupa? A może amerykański prezydent, amerykańskie media albo miliarderzy? Stopniowo uświadamiał sobie, że każdego z nich coś ogranicza. Amerykańskim prezydentem rządziła opinia publiczna, a chińskim – partia komunistyczna. Miliarderzy musieli zarabiać, a generałowie wygrywać bitwy. Władza nie skupia się w jednym miejscu i jest elementem niezwykle skomplikowanej sieci…

Każda katastrofa zaczyna się od małego problemu, którego nie naprawiono w porę.

Chińczycy nie mieli przyjaciół. Mieli klientów i dłużników.

Zwykły głupiec to tylko głupiec, ale głupiec w Białym Domu to najbardziej niebezpieczny człowiek na świecie.

Miał poluzowany krawat i rozpięty kołnierzyk koszuli, choć dzięki klimatyzacji w pomieszczeniu było dość chłodno. Pewnie myślał, że w ten sposób przypomina Franka Sinatrę.

(…) Ale dlaczego zależy mu na tego rodzaju reklamie? Nie potrzebuje, by naród go kochał, ma tajną policję.

– Przecież przegrali. – Dwóch bojowników zginęło, ale udało im się zabić Amerykanina i pójdą za to do raju. Tak wyglądała dziwaczna, lecz dobrze jej znana logika wroga. Martwy Amerykanin był świadectwem triumfu, martwy terrorysta był męczennikiem. Same korzyści.

(…) Tamara krążyła po Sali. Właśnie przy takich okazjach pracownicy wywiadu mogli wysłuchiwać najróżniejszych plotek. Zadziwiające, jak szybko ludzie zapominają o dochowaniu tajemnic, kiedy dostają darmowe drinki.

Liberałowie popełniają błąd, domagając się radykalnych zmian natychmiast, i to ich gubi.
– Spróbuj umieścić to na T-shircie. Było to jedno z ulubionych powiedzonek Miltona. Uważał, że niewielu wyborców rozumie argumenty bardziej skomplikowane od tych, które da się umieścić na T-shirtach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *