http://www.youtube.com/watch?v=hbv2CCvaEeU
Dwaj faceci namawiają spotkanego w knajpie kapitana Sowę na drobną kradzież. Na zasadzie: zwykli ludzie zdolni są do każdego przestępstwa, byle im dobrze zapłacić.
Aktorka na wyjeździe: w Domu Kolejarza w Łowiczu grają „Otella”. Gdyby ktoś dziś zafundował „Otella” kolejarzom, umarliby ze śmiechu.
Świadek (pani inżynier agronom) była na „inspekcji w pegeerze”. Czy wszystko rośnie prawidłowo?
Sowa nieustannie a bezskutecznie odzwyczaja się od palenia. Ludzki rys.
Ma nawet – jak Święty – własny motyw muzyczny. Tylko mniej wpadający w ucho.
Spektakl w Łowiczu odwołano, więc śledczy są pewni, że Desdemona wróciła do Warszawy. „- No, bo co robić w Łowiczu?”
Kapitan Sowa na tropie, Gipsowa figurka (I), reż. Stanisław Bareja, 1965