Paru Somalijczyków w dwóch łódkach robi napad na potężny kontenerowiec. Muszą wiedzieć, że taki olbrzym jest w gruncie rzeczy bezbronny. Armatorzy też o tym wiedzą. I wcale nie przeszkadza im to wysyłać statku na niebezpieczne wody.
Załoga godzi się na ryzykowny rejs, bo nie ma wyjścia – muszą zarabiać na chleb. Kapitan Philips ma tę samą motywację. Ale też całkiem podobną motywację mają Somalijczycy.
I teraz – jak domowymi sposobami unieszkodliwić napastników z kałachami. Jeden boso? To rozsypać pod drzwiami potłuczone szkło.
Przewaga? „Wy znacie statek. Oni nie.”
Kapitan próbuje przekonać dowódcę piratów somalijskich: „- Poza rybactwem i piractwem są jeszcze inne rzeczy. – Chyba w Ameryce.”
No, i historyjka z cyklu: miał być szybki i łatwy napad z zyskiem 10 milionów dolarów, ale trafili na nieodpowiedniego człowieka… Parę razy już to było.
Kapitan Phillips / Capitain Phillips, reż. Paul Greengrass, 2013