Kabaret Starszych Panów. Wieczór XI. Kwitnące szczeble

c8

Michnikowski, który wrócił zbyt wcześnie z Sochaczewa, w przedpokoju zastał męski płaszcz, w łazience smoking. I donasza.
Droga służbowa w dół.
Portier z pepeszą. Medal na kufajce. Pilnuje nie tego zakładu pracy. Opowieści kombatanta. „- Nieprzyjaciel miał przeważające siły… – Jak to nieprzyjaciel!”
Kalina Jędrusik – pończochy ze szwami.
„Kaziu, zakochaj się…” Podobno napisane dla Kutza.
Plącze się 50 złotych. To z rybakiem.
Kamera raz po raz gubi ostrość. Jak lecą napisy końcowe, personel przechodzi przed kamerą. Podają, kto obsługiwał kamery.
„- Czy pani dyrektor już odptaszkowała..?”
„- Włosów może mieć do 700. Z brwiami”.
„Na ryby…”

Kabaret Starszych Panów. Wieczór XI. Kwitnące szczeble, 1963

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *