Przedpołudnie było inauguracyjne i uroczyste.:
Po południu postanowiłem raz na zawsze zerwać z biernym, pasywnym stylem życia. Bo upływa ono głównie na staniu na peronie, z którego odjeżdża szynobus do Wolsztyna. Tym razem, kiedy nadjechał, zdecydowałem wsiąść.:
Tego, co zobaczyłem po drodze, nikt mi nie odbierze.:
A tym bardziej parady starych lokomotych chwilowo wycofanych ze służby na bocznicy w Wolsztynie.:
Ja myślę, ze to było nieuniknione, że kiedyś wsiądziesz. Budda by się pewnie powstrzymał. Lepiej pielęgnować w sobie marzenie o szynobusie niż wsiąść i się rozczarować.
Nota bene, inauguracja roku akademickiego dopiero 10 października? Czyli ponieważ zaczęliśmy później, to skończymy wcześniej.