„Jest gdzieś niebo jak len…”

Len kwitnie.:

A z szynobusem mijamy się na przejeździe.:

Odsłuchane:

Włączyłem, bo Nagroda Wielkiego Kalibru. No to ja się pytam, jaki jest mały kaliber?
Zbrodnia w Krakowie, w którym wciąż w najlepsze plenią się Dulscy. Żadne zaskoczenie. A język, jakim porozumiewają się prywatni detekwywi (dawniej policjnci), zdecydowanie bardziej pasuje do emerytowanych polonistek (a i to nie bardzo).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *