Dorota zażądała poziomu artystycznego, więc na 8. Marca poszliśmy do poznańskiej Areny na Marylę R.:
I Helenę V.:
Dość to było ni z gruchy ni z pietruchy. No i problemy z repertuarem. Helena zapewniała, że piosenki, które śpiewa, to w Czechach wielkie przeboje. Sala – nic. A Maryla ostatni przebój miała z 20 lat temu. Jednak panie wykonały w duecie „Malowany dzbanku” i „Małgośkę”. Z tym, że każda znała tylko kilka pierwszych słów przeboju koleżanki.
No i pytanie: która zaliczyła więcej liftingów?
Dorota była jednak zachwycona. Uważa, że zmarnowała życie, bo nie została artystką estradową.
A mnie się narzuciła fraza z piosenki, która kompletnie publiczności (średnio 60+) nie rozbawiła: „I choć to, psia mać, życia popołudnie, jest cudnie. Jest cudnie!”
Maryla Marylą, ale przypadkiem wpadłem na płytę barytonu niewysokich lotów (za to z potężnym wibrato) – Andrzej M. Jurkiewicz „Wspominam was z wiosennych lat”. Ależ się nasłuchałem! Wokalista śpiewa równo, według regionów Polski: raz Narew, raz Kujawy, raz dolina Dunajca. Wszędzie ten „przestwór nieba”, „śmigłe smreki”, „przez staw ciche rzucają się tęcze”, „srebrna mgła na łąkach ranem”, „wierzby dumają u strugi”, „mogiły brzoza strzeże”. Melodia ta sama: umpa-umpa, raz szybciej, raz wolniej (kujawiak). Artysta musiał się chyba nazwiedzać straganów w Częstochowie, bo w realu takie rzeczy nie występują. Mnie urzekła fraza, w której podmiot liryczny zapodaje: „Bocianem siadam na stodole”.:
A propos: Wojewódzki w Polityce: „Smutna wiadomość dla fanów Jerzego Połomskiego. 83-letni wokalista definitywnie kończy karierę, którą rozpoczął w 1957 r., czyli blisko 60 lat temu. Dziękujemy za wszystko. Kto by dziś miał odwagę zaśpiewać „Daj, rankiem daj niebieskim, daj wieczorem”.
W TVP publicznej o naszej nagrodzie filmowej „Orły”. Żebyż ona się nazywała choć trochę skromniej… Poza tym samą nagrodę przebiła konferansjerka Stuhra. Internet sugeruje, że jeszcze ciekawiej byłoby – i tu przyklaskuję – gdyby galę prowadziła para parlamentarzystów: Pawłowicz i Kogut. To za moimi plecami nazywa green box. W telewizorze zmienia się to w panoramę Poznania. Manipulacja na każdym kroku.:
+ Aleksander Minkowski. Autor niezapomnianego „Szaleństwa Majki Skowron”. Specjalizował się. Ostatnią książkę, „Encyklopedię nastolatki”, wydał w 2008 roku. Miał wówczas ok. 75 lat…
Ja, jeśli już po czesku, to wolę posłuchać J. Nohavica. „Minulost „- piękna piosenka.
Miła Pani, też lubię Nohavicę, ale trzymajmy proporcje.
Czy on w całym swoim życiu zaśpiewał coś tak skończenie pięknego jak „Malovaný džbánku”?
Tak skończenie pięknego, na pewno nie…