Janusz Anderman, Golenie frajerów:
Przegląd prasy prawicowej z lat ostatnich.
Cytaty:
Zdumiewająco wydajnie pracuje nad programem ratunkowym dla Polski reżyser Grzegorz Braun. Jeszcze niedawno wysuwał nie do końca przemyślany postulat, by wystrzelać część dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i TVN. To dziecinada bez szerszych konsekwencji dla kraju, i słusznie rozumował prokurator, który postępowanie w tej sprawie umorzył z powodu małej szkodliwości społecznej takiego planu.
Wreszcie punkt najważniejszy: Strzelnica. „Proszę patrzeć na strzelnicę jako na ośrodek życia duchowego i kulturalnego, miejsce spotkań wielopokoleniowych. Babcia z wnuczkiem, ciocia z pociotkiem w niedzielę po sumie nie idą do galerii, tylko na strzelnicę” – wykładał w rytm oklasków Braun.
Dziennikarz Wojciech Lada straszy katastrofalną sytuacją aprowizacyjną: „Do jedzenia jest tylko pleśń”. I trudno się dziwić, że jego objedzony pleśnią bohater ma aż takie problemy: „Coś go tknęło, że jeszcze krok i przekroczy granicę czegoś. Nie miał pojęcia czego, bo wszystko dookoła było takie samo”.
Po badaniach wykonanych już rankiem okazało się, że poseł ma 1,4 promila alkoholu we krwi, co jest wynikiem śmiesznym, choćby wobec sukcesu mieszkańca Alfredówki na Podkarpaciu – 13,7.