Jan Garbarek, Rites, 1998:
Upał opada, muzyka wznosi się.
JazzPress: „Jan Garbarek ma w Polsce szczególny status, choć sam nie czuje się Polakiem i uważa, że nasza kultura nie miała na jego muzykę żadnego wpływu, publiczność często przyjmuje go jak swojego. Spora w tym zasługa wielu doskonałych koncertów, jakie w przeróżnych składach dał w wielu miejscach w Polsce. Takie albumy jak Dis, Witchi-Tai-To, czy Twelve Moons, a wreszcie Rites to pozycje często wspominane, a Officium i jego koncertowe wcielenie ma w Polsce status wykraczający poza jazzowe salony”.