Pogrzeb Jaruzela. W Radiu M. jadą na niego równo. Pogrzeb chrześcijański mu się należał, ale nie z pompą, ceremoniałem państwowym i nie na Powązkach! Ostatecznie tych z „Łączki” chowano nocą, bezimiennie, czasem dla zatarcia śladów w niemieckich mundurach. Wszystko fajnie do mementu aż zadzwoniła jakaś pani z pytaniem: skoro Jaruzelski ma tak wiele win wobec narodu, to czemu mszę pogrzebową odprawia za niego biskup, a nie zwykły ksiądz. I czy biskupi też biegną odprawiać msze za pojedynczych górników z „Wujka”?
Na ulicy Sielskiej na Górczynie (jedna przecznica ode mnie) miał powstać squot. Niestety naprzeciw przytułku dla starców prowadzonego przez zakonnice. I pewnie nie powstanie, a szkoda.
A kto umarł, ten nie żyje.
Gdyby mnie kto zapytał, dlaczego go tam pochowali, też bym powiedział:
– W imię zasad…