Ja, Czereśniak…

Rzeczpospolita. W sprawie 70-lecia Davida Lyncha.:

c1

Ciągle zapominam napisać, że 2016 jest ustanowionym przez Sejm Rokiem Sienkiewicza. Uważam go za pisarza bardzo zdolnego, ale i bardzo szkodliwego. Zwłaszcza w niepowołanych rękach. W domu przyplątało się (nie wiem skąd) jego gipsowe popiersie. Dawno wylądowałoby w kuble na śmieci, ale Dorota uznała, że będzie u mnie stało. Za karę. Tak wygląda zwieńczenie mojego regału (w Roku Sienkiewiczowskim).:

c2

Dorota postawiła przede mną piwo, na którym wydrukowana była dedykacja „Bo zasłużyłeś”… Przypomina mi się Czereśniak (Tadeusz Fijewski) z „Czterech pancernych”, który od pułkownika dostał kwit na drzewo i opowiada: „Zasłużyłeś, powiada, jak niejeden nie zasłużył…”:

c3

Doniesienia z moich stron:
„Prokuratura bada, czy szczury pogryzły zwłoki w jarosławskim prosektorium”.
Oraz: „82-latka przekazała fałszywemu wnuczkowi 20 tys. zł”. Uwaga! 20 tys. przekazała fałszywemu wnuczkowi. To – ile przekazałaby prawdziwemu?!

4 komentarze do “Ja, Czereśniak…

  1. Miłe Panie,
    w pokoju mam trzy zegary. Nie licząc tego w komputerze i na ręku. Ponieważ biegam tam i z powrotem, lubię wiedzieć, która jest właśnie godzina. I sprawdzam, czy aby nie moja ostatnia.
    A poPIERSia Pań przyćmiłyby Sienkiewicza w sekundę. Skąd wiem? Bo śnią mi się po nocach…

Skomentuj Różyczka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *