…It Was Beauty

Orrin Evans „…It Was Beauty” (2013). Post-bop amerykańskiego pianisty. Z zespołem. Tu każdy gra swoją melodie w ramach ledwo zarysowanej struktury. Fortepian jest nerwowy, niespokojny, pojawia się i cichnie. Poda akord, dwa. Podobnie bas. Perkusja toczy też tylko sobie wiadomą melodie. Często wtapia się to w szumy, szmery, chroboty.

n11

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *