Goraj (koło Czarnkowa). Ciągle trudno utrafić w te legendarne czerwone buki. Albo jeszcze zielone, albo – jak dziś – całkiem nijakie. Zamek mniej więcej taki sam.:
Chodzież. Jako taka.:
Odsłuchane w samochodzie. Patrick Quentin „Zielonooki demon”. Była u nas taka Kobra, ale wszystko już zapomniałem, choć np. Dorota wiedziała, kto zabił (ale zakazałem zdradzać). Zgrabna układanka z życia nowojorskiej „upper middle class”.:
W tygodniku „Przegląd” pożegnaliśmy pana Krzysztofa Kowalewskiego.:
Dzisiaj jest Dzień Kota więc życzenia są na rzeczy. Przekazuję wyrazy w imieniu klubu.
Dzięki! My, koty, musimy się trzymać razem…
Dołączam się do życzeń i pytam – czy odwiedziłeś pałac w Kotowie?
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/31/Pa%C5%82ac_Kotowo.jpg