Co ja poradzę, ze nie zasnę, jak nie zobaczę kawałka filmowego, w którym racje są jasno rozłożone. Postawy bohaterów klarowne, decyzje jednoznaczne. To pewnie podświadomość domaga się widocznie odtrutki na filmy polskie, w których dominuje hamletyzowanie i babranie się. I akurat nawinął mi się ten kawałek z filmu, który lat liczy sobie z grubsza tyle, co ja. Kocham te proste numery w stylu: „- Jeżeli ucieknę teraz, będę uciekał przez całe życie”. „Don’t Forsake Me, My Darling” z „High Noon”.