Franciszek – be

W fotelu, na wykładach… A jeszcze wczoraj.:

Odsłuchane. Powieść, którą już dawno chciałem przeczytać, a czasu brakowało. Szczepan Twardoch „Morfina”. O facecie, który II wojnę widzi na marginesie, bo lubi sobie pożyć. A ta nasza wojskowo-patriotyczna tromtadracja jemu – ćpunowi ostatecznie – wydaje się dęta i groteskowa. Na to jednak trzeba specyficznego rodzaju trzeźwości.:

Tomek Piątek opisał w Wyborczej i w kilku wywiadach środowisko stowarzyszenia Polonia Christiania, którego portal raz po raz cytuję. W dobrej wierze, jako głos tzw. ultra katolików. A to – jak się okazuje – mutacja sekty dawno potępionej przez macierzystych dla niej brazylijskich biskupów. Tylko dlaczego nasi biskupi jakoś w tej kwestii nabrali wody w usta?

A tu Fronda nawołuje – na razie ostrożnie – do wypowiadania posłuszeństwa Franciszkowi, a wierności poglądom amerykańskiego kardynała Leo Burke.

Ciekaw jestem, ile procent naszych zdeklarowanych katolików takie rzeczy jeszcze interesują?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *