Pochodzić to sobie pochodziłem. Nareszcie poranek nie zastał mnie nad tym durnym laptopem, lecz w szczerym polu, gdzie moje miejsce. Ale napatrzeć to się nie napatrzyłem.:
Pstryknąłem fotografię. Artystyczną!:
Wyborcza: „Antoni Macierewicz twierdzi, że jego młody asystent od października kontynuuje studia „politologiczno-prawnicze” w szkole ojca Rydzyka. Taki kierunek jednak nie istnieje na toruńskiej uczelni”. Nie szkodzi. To się zrobi. Dla takiego studenta?!
We WPolityce oksymoron, czyli wyrażenie wewnętrznie sprzeczne: „Premier uspokaja: Reforma edukacji zgodnie z planem”.
Na Frondzie perełka metaforyki: „Nasze kasztany są kopalnią zdrowia!” Kasztan jako kopalnia. Kochanowski z Mickiewiczem by na to nie wpadli.