Hieronimus Bosch „Droga krzyżowa”. Tak, wrogowie Pana Naszego nie mogą wyglądać w miarę normalnie, a już – broń Boże! – nie może się tam trafić jakiś przystojniak. W jakimś filmie prawnik pyta gwiazdę filmową, czy ma do niej przyjść w związku z bieżącymi sprawami. Ona tłumaczy, że mecenas nie musi przychodzić: „Album Boscha mam na półce!”: