TVN pyta o uzależnionych aktorów, w ślad za poległym Hoffmanem. Gadamy przed kamerą i poza planem o tych ludzkich historiach. U nas za narkotyk robi wóda. Przed wojną też tak było. Tylko dziwak, jak Witkacy, mógł sobie zostać morfinistą. Taki Stefan Jaracz zalewał się regularnie czystą-ojczystą. A jak przychodził do teatru, to jego garderobiany miał za zadanie tak umiejętne zdjąć palto z mistrza, by jednocześnie – broń Boże bez nachalnego obmacywania – upewnić się, że mistrz nie przyniósł butelki. I Jaracz nie przynosił. Ale już na pierwszej przerwie tak jak stał, w kostiumie szekspirowskim, biegł do najbliższej knajpy dorożkarskiej. I tam wychylał pośpieszną kolejkę. Po czym wracał i grał. A jak zmarł, wszystkie flagi narodowe opuszczono do połowy masztu.
Miłe panie od Świadków Jehowy mają dla mnie dwie propozycje: porcję świeżej literatury oraz przejście na „ty”. Obie z radością przyjmuję. W „Strażnicy” czytam interesujący tekst o gwieździe betlejemskiej. Trzej magowie, którzy za nią podążali, najpierw trafili – o czym się łatwo zapomina – na dwór Heroda. I zaczęli rozpytywać o niedawno narodzonego a przyszłego króla. Herod, jak wiadomo, spanikował, kazał wyciąć w pień pierworodnych chłopców. A Święta Rodzina musiała uciekać do Egiptu. Więc w sumie to nie Jehowa nadesłał gwiazdkę betlejemską, a wręcz przeciwnie – pan S. Wychodzi więc na to, że Jezus narodził się pod gwiazdą szatana. „Mądrego to i posłuchać przyjemnie” – jak mawiał Pawlak w znanym filmie.
Maryla Rodowicz w wywiadzie: „ Na dobre słowo nie każdego kolegę z branży stać, a jeśli chodzi o koleżanki – to już w ogóle niemożliwe.”
Kroniki kryminalne zarejestrowały oszustwo „na kota”. Zainteresowało mnie. Pewna szefowa fundacji pomagającej zwierzętom pokazała w Internecie zdjęcie poturbowanego kota i zamieściła prośbę o datki na jego leczenie. Wzruszyła internautów do tego stopnia, że jednego wieczora zebrała 6 tys. zł. Ale internauci byli ciekawi, jak przebiega leczenie. Więc ona znowu opublikowała zdjęcie kota. Tyle, że już innego. W dodatku zdjęcie ściągnęła na łapu-capu z sieci, co się błyskawicznie wydało. Tak się mści zaniedbywanie szczegółów w trakcie koronkowej roboty.
Gender! Pani poseł Krystyna Pawłowicz daje wystąpienia wymierzone w gender w kolejnych miastach Polski. Internet komentuje to Młynarskim: „A panna Krysia królowała na turnusach nie od dzisiaj”.