W przyrodzie bzy. Wieczorami aż duszno od zapachu.:
W moim rodzinnym mieście ciągle łatwiej wypić niż zjeść. „W jednym z barów w Jarosławiu mężczyzna żądał, aby wydano mu jedzenie. Nie chciał jednak zapłacić za posiłek. Pomiędzy mężczyzną a właścicielem baru wywiązała się szamotanina. Właściciel lokalu zatrzymał 33-latka i przekazał policji. Okazało się, że mężczyzna ma ponad 1,5 promila alkoholu we krwi”.
W samochodzie odsłuchaliśmy powieść Tadeusza Kosteckiego „Wilk”. Sensacyjna. Okazało się też, że dla chłopców, ale dolecieliśmy do końca. To nawet zabawne, jak pisarz z głębokiego PRL-u wyobraża sobie Alaskę.:
Detale. Kamienica w Brzegu.:
Refleks witraża w Bierutowie.:
Przykościelny dziedziniec w Ostrzeszowie.:
Karlove Vary. Ulica wybitnego Czecha. Dla mnie osobiście najbardziej zasłużonego – tuż po Bohumilu Hrabalu.: