Ciągle pada

Wystarczyło, że jeden dzień zabrakło mnie w lesie i proszę.:

p1

Bezlitosna burza nie oszczędziła nawet moich ukochanych paproci.:

p2

Jeszcze Wrocław. Jeszcze Muzeum Narodowe. Malarz Wojciech Fangor zasadniczo maluje tak.:

p3

Ale dał też obszerny poczet królów polskich. Rozpoznaliśmy wszystkich. No, prawie. Z tym pośrodku były pewne problemy.:

p4

I z tą królową też.:

p5

W kwestii kobiet. Pokazano piec w kształcie damskim. Czy muszę pisać, którędy wkłada się w niego drewno, węgiel itd.?

p6

W dziale współczesnym instalacja w stylu „Miała baba koguta”.:

p7

W niektórych przejmujących dziełach odnajdywałem zwizualizowane własne koszmary. Oto jeden z nich. Jestem w podróży służbowej i zabrakło mi benzyny. Albo złapałem gumę.:

p8

Bo my właśnie jak raz byliśmy w podróży służbowej. Na konferencji prasowej filmy Selgros połączonej z orgiastycznym obiadem z „owoców morza”. Długo studiowałem temat.:

p9

Wreszcie powiedziałem: raz kozie śmierć!:

p10

A jeszcze co do sztuki… Najciekawszą pracę zobaczyliśmy na murze. Tuż obok.:

p11

Dwa dni temu Telewizyja Panorama pytała o Billa Cosby’ego. Przypomniało mi się dopiero dziś, jak usłyszałem w radiu Kubę Wojewódzkiego: „Sława jest jak choroba weneryczna. Potrafi zaskoczyć”.

2 komentarze do “Ciągle pada

  1. Ach, te owoce morza! Dziś rano, mąż mnie „katował” ich zapachami… Robił na wieczór duszone małże nowozelandzkie z krewetkami, a czego On tam nie dodał (szkoda wina). Odechciało mi się jeść na cały dzień…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *