Archiwum kategorii: Muza

Kielichy, Kielichy

Kielichy, Kielichy, 2024:

Rock poetycki z przesłaniem ekologicznym. Gładko się słucha.

Anxious Musick: „W istocie, choć Kielichy nie odbiegają dalece od klasycznych standardów neofolku, szukają jednak elementów odróżniających ich od gatunkowej sztampy i konwencjonalności. Ich nieco bogatsze instrumentarium – to jedno. Drugie, to kompozycje, również całkiem wyróżniające się na tle innych, znanych mi projektów z tego nurtu. O ile obecny na materiale balladowo-piosenkowy sznyt oraz akordowe bicia zdecydowanie ewokują w kierunku klasycznego, neofolkowego zabiegu, o tyle zespół ma naprawdę sporo odwagi, aby swoje kompozycje rozwijać w kierunkach mniej przewidywalnych”.

Ben Klock, Fadi Mohem, Layer One

Ben Klock, Fadi Mohem, Layer One, 2024:

Muzyka „astralna”, ale daleka od ckliwego pikania.

Nowa Muzyka: „Ben Klock. Wychowany w berlińskiej dzielnicy Spandau, zaczynał od malowania graffiti, by potem zainteresować się didżejowaniem. Kiedy i ono mu nie wystarczyło, skończył studia inżynierii dźwięku i zainspirowany klasykami techno z Detroit, rozpoczął tworzenie własnej muzyki”.

Andrzej Karałow, Wir

Andrzej Karałow, Wir, 2018:

Niezwykle dużo przestrzeni w tej muzyce. Stuki, chroboty, echa…

Nowa Muzyka : „Niezwykle doświadczony artysta dźwiękowy i producent Jerzy Przeździecki nawiązał współpracę z młodym pianistą i kompozytorem Andrzejem Karałowem (ur. 1991) – na co dzień obcującym raczej z muzyką klasyczną niż eksperymentalną. Co ważne, Karałow nie ogranicza się do występowania jedynie z repertuarem klasycznym, ponieważ interesuje go elektronika oraz łączenie jej z brzmieniem fortepianu.
Ich pierwsza wspólna płyta „Wir” została nagrana w tak zwanym systemie one—take. Mówiąc wprost: całość przybrała formę improwizowanego strumienia rozchodzącego się w przeróżne kierunki. Muzycy odrzucili możliwość edytowania, wracania do poszczególnych sekwencji czy doklejania dodatkowych planów w efekcie postprodukcyjnym”.

Paweł Szymański, Choral Works

Paweł Szymański, Choral Works, 2017:

Największe wrażenie robi brewiarz recytowany przez mnichów. Słuchałem kiedyś takiego w Tyńcu.

culture.pl: „Wyjściowy materiał dźwiękowy utworów Szymańskiego ma korzenie w przeszłości, często nawiązuje do baroku, ale zawsze jest komponowany. W drugiej fazie procesu twórczego kompozytor to dźwiękowe tworzywo przetwarza, nadaje mu nową strukturę i proponuje słuchaczowi swoistą grę muzycznymi konwencjami”.

Zygmunt Krauze, Konteksty

Zygmunt Krauze, Konteksty, 2024:

Te klawisze penetrują przestrzeń w jej dolnych, refleksyjnych rejestrach.

Net: „Wielka postać muzyki współczesnej, wszechstronny kompozytor – od utworów na fortepian czy zespoły kameralne, po muzykę teatralną, operową i symfoniczną rozpisaną na kilkusetosobowe składy wykonawców, wreszcie twórca i popularyzator muzyki unistycznej, zasłużony pedagog… Przymiotniki i superlatywy można tu mnożyć w nieskończoność, bo też kariera Zygmunta Krauzego trwa od sześciu dekad nieustannie znaczonych nagrodami, premierami nowych kompozycji czy występami na najważniejszych festiwalach muzyki współczesnej”.