Nasłuchałem się ich dzisiaj na polach. Nareszcie!:
Nie wiem, jaki to ma związek z Lex Szyszko, ale jak tu byłem ostatnio, to te świerki stały.:
Z minionego tygodnia. Pabianice – z ręki.:
W miejscowym muzeum stała ekspozycja poświęcona dyrygentowi mojej młodości (wszystkie festiwale) Henrykowi Debichowi.:
Łódź, park, rzeźba. Jej wymowa jest oczywista. Żebym ja tylko wiedział jaka.:
Jasna Góra. Idziemy się pokłonić Najświętszej Panience.:
W kościele remont. Ten napis mnie zdumiał. W takich miejscach czytywałem dotąd: „Chwała na wysokości”.:
I zaproszenie na prelekcję. Ja to bym najchętniej posłuchał o tych wrogach, ale konkretnie, po nazwisku.:
Odsłuchane w samochodzie. Agata Christie „Trzecia lokatorka”. Późna powieść (1966). Widoczny brak pomysłów, ociężałe tempo akcji, liczne a zbędne powtórzenia. Oczywiście podmienione tożsamości i „stare grzechy, które rzucają długie cienie”.: