Wczoraj objazd po małych miasteczkach Moraw. Niestety, jedna z dróg była ślepa z powodu remontu, czego GPS nie wiedział. Dzięki temu poznaliśmy morawską prowincję o wiele bardziej dogłębnie niż byśmy sobie marzyli. Miasteczko Humpolec – w realu.:
I na obrazie lokalnego malarza w uroczym miejscowym muzeum.:
Zamek Orlik nad rozlaną szeroko Wełtawą.:
Dzisiaj Pilzno i Praga. Samochód zostawiliśmy na parkingu i buszowaliśmy po mieście metrem i pieszo.:
Most Karola.:
Praski Rynek. Jestem jednym ze stu tysięcy, którzy trzaskają zdjęcia. Połowa znajduje się na FB natychmiast.:
Na Hradcany wchodziliśmy, niestety, pieszo od samego dołu.:
W końcu finisz na Vaclavskich Namestich. Tuż obok jest sklep Marks & Spencer. :
Ale Doroty to nie rusza zakupy zrobiła już w filii w Brnie.:
Odsłuchane w trasie. Georges Simenon „Maigret i trup młodej kobiety”. Traktacik o dziewczętach z prowincji, które próbują robić karierę w Paryżu.: