Środek lata, a człowiek przykuty do komputera od świtu do nocy. To nieludzkie. I pomyśleć, że gdzieś tam w Międzyzdrojach, w Ciechocinku, na Krupówkach wolni ludzie przechadzają się niespiesznie, gawędzą, oglądają zachody słońca…
No i radio…
Środek lata, a człowiek przykuty do komputera od świtu do nocy. To nieludzkie. I pomyśleć, że gdzieś tam w Międzyzdrojach, w Ciechocinku, na Krupówkach wolni ludzie przechadzają się niespiesznie, gawędzą, oglądają zachody słońca…
No i radio…
Wiesiu wyjdz na spacer.Iwona
To się tak łatwo mówi… Ale kto mnie spuści z łańcucha? Albo chociaż poluzuje?!