Anna Świrszczyńska, Jestem gotowa

Anna Świrszczyńska, Jestem gotowa:

Wybór wierszy. Mocne są zwłaszcza te powstańcze.
Cytaty:

Przed egzekucją
Na noc wepchnęli go do piwnicy. Tu siedział w ciemności, zdrętwiały z zimna, a kiedy wreszcie zaczęło szarzeć, zapragnął po raz ostatni wziąć w oczy obraz tego, co go otacza. Oglądał więc kolejno: górę ziemniaków, ścianę szklistą od szronu, gwóźdź z potarganym sznurkiem i dwie cegły. A już ktoś u drzwi mocował się z zamkiem i na dworze w trzaskającym chłodzie zimowego brzasku czekał pluton egzekucyjny. Oficer gasił właśnie papierosa.

Pan Bóg ją ocalił
Kobieta konała w bramie na sienniku, w sienniku były dolary. Druga kobieta siedziała przy niej, czekała, aż skona.   Potem biegła z dolarami przez ulice, padały bomby. Modliła się: ocal mnie, Panie Boże.   I Pan Bóg ją ocalił.

Po pijanemu
Po pijanemu wlazł na barykadę pod ostrzałem. Szedł, zataczał się, krzyczał: Jeszcze Polska.   Trafili go w połowie drogi. Czterech klnąc czołgało się na brzuchu, wlekli ciało pod ostrzałem.   Powiedzieli matce: zginął jak bohater.

Harcerka
Kiedy umierała w szpitalu powiedziała koleżankom że się wstydzi że jest wojna że ona jest żołnierzem więc się bardzo wstydzi ale prosi ona nigdy nie była na zabawie żeby ją ubrały po śmierci w tę sukienkę z koronką.   Gdy umarła ubrały ją w sukienkę i stanęły we cztery na baczność przy jej łóżku i stały godzinę.

Stara wariatka
Przychodzi pijana do mlecznego baru, tańczy, zbiera resztki z talerzy, śpiewa plugawe piosenki, zaleca się do panów.   Potem zasypia w cieple kaloryfera. Śni jej się, że kocha się z młodym chłopcem. Siwe kłaki zasłaniają brudną twarz, co opada nagle na stół.   Śmiertelny atak serca. Młodziutki lekarz z obrzydzeniem dotyka jej ręki.

Wieczorem po wypłacie   Wsadza rękę do kieszeni marynarki śpiącego.   Liczy pieniądze. Płacze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *