Alina Cała, Żyd – wróg odwieczny? Antysemityzm w Polsce i jego źródła

Alina Cała, Żyd – wróg odwieczny? Antysemityzm w Polsce i jego źródła:

Zyd-wrog-odwieczny-Antysemityzm-w-Polsce-i-jego-zrodla-Cala-JAK-NOWA

Ogromnie obszerna i erudycyjna praca autorki, której pionierskie badania czytałem jeszcze we wczesnych latach 80.

Cytaty:
Definicja sformułowana przez Jeana-Paula Sartre’a w 1946 r. do dziś jest często przywoływana:   „Antysemityzm to upatrywanie w istnieniu Żydów przyczyny wszystkich lub niektórych niepowodzeń, osobistych lub zbiorowych; oraz przekonanie, że rozwiązanie problemów można osiągnąć przez pozbawienie Żydów praw, częściowe lub całkowite, przez wykluczenie ich z gospodarki i społeczeństwa, wygnanie z kraju lub nawet eksterminację”

Wiara w obiektywne istnienie „właściwości żydowskich” mogła być racjonalizowana na dwa sposoby: w przekonaniu, że są one wynikiem uwarunkowań historycznych i w związku z tym mogą ulec zmianie lub że wynikają z biologicznej natury Żydów i pozostają niezmienne

Thomas Nipperdey podobnie zdefiniował termin:   „Antysemityzm oznaczał nie naiwną czy religijnie uzasadnioną antypatię, ale świecką ideologię i ruch poemancypacyjny, zwracający się przeciw żydostwu jako części burżuazyjnego społeczeństwa. Wprawdzie miała ta nowa wrogość różnorodne motywy, lecz składały się one na nowy – nie w tradycyjnym sensie konserwatywny, w pewien sposób proto-faszystowski – ruch protestu przeciw światu nowoczesnemu. (…) Antysemityzm był symptomem upadku wartości burżuazyjnego świata, stając się częścią integralnego antyliberalnego nacjonalizmu”

Jest to zatem uogólniona niechęć do kogoś dlatego, że jest on Żydem, a nie ze względu na jego postępowanie lub osobiste wady; lub bardziej subtelnie, owe „wady” lub czyny ocenia się jako wynikające z faktu przynależności do zbiorowości żydowskiej. Podkreślić należy pewną odrębność między antysemityzmem jako ideologią, antysemityzmem jako światopoglądem[15] a antysemityzmem jako ruchem politycznym.

U niektórych wrogość do Żydów przybiera obsesyjny charakter, stając się częścią psychologicznych mechanizmów radzenia sobie z życiem.

… mówimy o pozytywnym lub negatywnym stereotypie. Ten pierwszy jest raczej rzadko spotykany, przykładem może być stereotyp Węgra w polskiej kulturze.

Nieprzychylne opinie chłopów o „tych z miasta, co nic nie robią, a zarabiają dużo”, to nie tylko brak wiedzy o charakterze pracy umysłowej czy o roli handlu i przemysłu, lecz przede wszystkim gloryfikacja pracy na roli jako najwłaściwszego sposobu życia.

Wydzielenie dla czarnych mieszkańców Teksasu osobnych miejsc w środkach transportu (prawo zniesione dopiero pod koniec lat 60. XX w.!) uzasadniano ich rzekomym przykrym zapachem. Kobietom odmawiano wstępu na uniwersytety oraz prawa głosu, gdyż uważano je za głupie i lekkomyślne, a także odpowiedzialne za grzech pierworodny.

We współczesnej Polsce „czarnymi” nazywani bywają Romowie, w Moskwie określa się tak Czeczenów, a w Niemczech – Arabów i Turków.

Wyjaśnić to może stałą prawidłowość, potwierdzaną przez większość ankietowych badań socjologicznych, że najgorzej wykształceni częściej odznaczają się postawami ksenofobicznymi, rasizmem i antysemityzmem. Nie wyjaśnia natomiast, dlaczego twórcami ideologii i organizacji eksploatujących etniczne uprzedzenia było (i nadal jest) aż tak wielu ludzi z wyższym wykształceniem.

… popularne w Polsce międzywojennej powiedzonko, że „każdy antysemita ma swojego Żyda”, z którym może nawet się przyjaźnić.

Stanowili część społeczeństwa, ale jednocześnie byli prawnie wyodrębnieni, odgrywali też wyodrębnione, narzucone im role gospodarcze, obracając pieniądzem, zajmując się handlem i rzemiosłem – dziedzinami niezbyt cenionymi przez rolniczą większość. Byli pogardzani, ale niezbędni, posiadali środki produkcji i źródła finansowania, ale nie prestiż społeczny. Nie mieli żadnego wpływu na politykę, byli zależni od elit, a kulturowa i religijna odrębność wzmacniała ich widoczność; dlatego przeciwko nim kierowała się nienawiść

… dwa XX-wieczne totalitaryzmy: hitleryzm i komunizm. Próbowały one zorganizować społeczeństwo na wzór urzędu, w którym zarówno biurokraci, jak i szeregowi wykonawcy pracowali na rzecz przyszłego projektu, wypełniając lojalnie swoje drobne zadania, ponosząc jedynie cząstkową odpowiedzialność, i to tylko wobec swoich przełożonych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *