Abdullah Ibrahim, Solotude, 2020:
Jazzman, fortepian… Miło być na trzeciego.
Net: Abdullah Ibrahim powiedział kiedyś na seminarium w swojej Academy w Kapsztadzie: „Diabeł mieszka na scenie. To tam wychodzi ego”. Dzięki Solotude, nagranemu na żywo w jego osiemdziesiąte szóste urodziny, Ibrahim zmiażdżył osobiste demony i teraz pozwala aniołom kierować swoim występem. Trzeba jednak przyznać mu rację, biorąc pod uwagę, że nawet najbardziej duchowa muzyka potrzebuje pewnej dozy zarozumiałości, aby ją tworzyć i promować”.