Znad łąki niesie się zapach schnącej koniczyny, przewracanej przez pana traktorzystę na lewą stronę. A i sarenka jakby bardziej zakolegowana.:
Z trasy. Poddębice (Łódzkie). Muszą tu mieszkać ludzie strasznie napaleni na literaturę. Księgarnia mocniej okratowana niż bank.:
I Dąbie (to od studni św. Bogumiła).:
Zimno – źle, gorąco – źle. Nie dogodzisz temu narodowi.