21.37

W TVN24 o nagrodach dla najgorszego filmu (Wężach), które w tym roku przypadły głównie Zanussiemu. A ja pisałem, że on uprawia hochsztaplerkę intelektualną i artystyczną już 15, 20 lat temu…
A Zanussi wspomina Jana Pawła II w radiowej Jedynce. Co odkrywczego ma do powiedzenia? Że wciąż jeszcze za mało doceniamy tę wybitną postać… Ciągle za mało… Cały czas za mało… Zbliża my się do tego „doceniania” jak do linii horyzontu.

Wstyd powiedzieć, ale dziesięć lat temu o tej godzinie spałem. Wróciłem z Warszawy skonany i padłem. Rodzina obudziła mnie tą hiobową wieścią.
Dziennikarz Radia Merkury udał się do Wrześni do szkoły im. Jana Pawła II (ten nigdy we Wrześni nie był). Nauczyciele nie mogą się nachwalić, jaki to wzór dla młodzieży. Potem oglądał pomnik Jana Pawła przy alei Jana Pawła. Tam wstąpił do księgarni pytając o książki o Janie Pawle. Są. A książki autorstwa Jana Pawła, encykliki? Nie ma. Dlaczego? Bo nikt o nie nie pyta.

Przejeżdżam obok tego sklepu przy Głogowskiej parę razy dziennie. Sprzedawali tam już wszystko. Teraz nazywa się Mystic i podobno sprzedaje dopalacze. W życiu bym się nie dowiedział, gdyby nie głośna na całą Polskę pikieta. Młodzi ludzie siedzą przed sklepem i medytują (Mystic!) w proteście. Konkretnie protestuje siedem osób. Jeden z protestujących „– Ja akurat uważam, że każdy ma prawo truć się, czym chce, ale takie sklepy nie powinny znajdować się w takich miejscach jak ul. Głogowska, ale jeśli już to w jakichś bocznych uliczkach”.
Uważam, że to bardzo słuszne podejście. Bo czytałem ostatnio opracowanie pewnego badacza przestrzeni miejskiej w Poznaniu. Wziął na warsztat właśnie te „jakieś boczne uliczki” w okolicy inkryminowanego sklepu. W dzielnicy Łazarz (zwanej z paryska Saint Lazare). I doszedł do wniosku, że tam z każdego rogu ulicy widać co najmniej trzy sklepy z alkoholem, w tym przynajmniej jeden całodobowy. Z wyjątkiem jednego rogu, z którego widać tylko dwa sklepy, ale za to także poradnię odwykową.
Do materiału na WP komentarz internauty: „Dzięki, szukałem takiego sklepu odkąd jeden zamknęli w mojej okolicy 🙂 już wiem gdzie kupować”.

Z kościółka w podpoznańskim Suchym Lesie 15 lat temu skradziono tabernakulum i kielichy. Sprawca pozostał nieznany. Ale baza odcisków palców na policji rozrasta się i złodzieja namierzono i zapuszkowano. Wczoraj. Akurat przebywał na przepustce z zakładu karnego. Jak ktoś ma pecha…

Nie mogę się ruszyć z domu. Za dużo roboty. Więc pocztówka z ostatniej włóczęgi. Duło i lało.:

p1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *