Las. Ku jesieni.:
Kraków. Ten sam hotel, ten sam całodobowy.:
Lisa Ray, Good Morning, My City, 2015:
Poranny rytuał. Mój także.
Net: „Lisa Ray urodziła się w Ałma-Acie w Kazachstanie. Po ukończeniu studiów w szkole artystycznej Ałma-Ata Art School, w latach 1994-97 pracowała jako nauczycielka malarstwa w Domu Prac i Pracowni przy Związku Architektów. Uczestniczyła w wielu wystawach sztuki, a jej obrazy znajdują się w prywatnych kolekcjach w Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Od 2016 roku mieszka i pracuje w dwóch miastach, Ałmaty i Petersburgu”.
Morton Feldman, Only, 1996:
W tempie, które uwielbiam. Czyli bez tempa.
AllMusic: „Only” to zbiór utworów Mortona Feldmana z udziałem głosu, opracowany przez i prezentujący pracę wokalną legendarnej Joan La Barbara, weteranki niezliczonych współczesnych zespołów i nagrań. Wszystkie utwory, jak w większości utworów Feldmana, zmierzają w kierunku ciszy i kontemplacji, a głos pełni w nim podobną rolę jak flet w jego czysto instrumentalnych utworach. Rygorystyczny spokój, niewymuszona celowość, wszystkie napięcia i rozluźnienia, które sprawiają, że kompozycje Feldmana są tak nieskończenie fascynujące, są tutaj zarysowane”.
Idę sobie.:
Z trasy. Londyn. Tate Britain. Szaleństwo dzieł sztuki. Po pięciu minutach chce się uciekać. Bo przecież należałoby wejść, porządnie obejrzeć jeden obraz i wyjść.:
Alosza Awdiejew. Opowiem ci kawał. Życie ludzkie od zabawnej strony:
Cytaty:
… każdy dowcip to mała zagadka, którą słuchacz rozwiązuje i z tego powodu się śmieje.
Każdy odbiorca należy do określonej „wspólnoty śmiechu”. Jest to przynależność do grupy społecznej, która się śmieje z sytuacji określonego typu, a nie śmieje się z innych. Dlatego jeśli odbiorca nie należy do twojej „wspólnoty śmiechu”, twoje dowcipy nie będą go śmieszyć, a jego dowcipy nie będą śmieszyć ciebie.
Chłopak długo chodził po cmentarzu, czytając napisy na nagrobkach. Potem wrócił do taty i zapytał: – Tato, a gdzie są pochowani źli ludzie?
Jaka jest różnica między nagą białą i nagą czarną kobietą? Biała jest na okładce „Playboya”, a czarna – na okładce „National Geographic”.
Do stojącego na ulicy żebraka podchodzi elegancko ubrany facet: – Cześć, Stefan! Wszyscy w biurze gratulują ci twej odwagi. Wspaniale wygarnąłeś szefowi, co o nim myślisz.
– Gdy przyjdzie dzień ostateczny, będzie jęk i zgrzytanie zębów – mówi ksiądz do wiernych. – A jak będzie ze mną – pyta pewien staruszek – bo ja nie mam zębów? – Zęby zostaną dostarczone.
Ksiądz rozpoczyna kazanie: – Dzisiaj będziemy mówić o dwóch uczniach idących do Emaus. W pierwszej części kazania zastanowimy się, ilu ich było, a w drugiej – dokąd szli.