Jezioro, raz jeszcze.:
Z trasy. Florencja. Rynek, katedra. Przed nią absolwentka w liściach laurowych, jak – nie przymierzając – Dante.:
Małgorzata Żarów „Zaklinanie węży w gorące wieczory”:
Proza współczesna. Ktoś, gdzieś, coś, podobno itd. Kilkaset stron ćwiczeń stylistycznych.
Cytaty:
Ambroży, cały w garniturze, sztywny i załamany tylko w zgięciach materiału, w łokciach i pachwinach, w kolorze ciemnoniebieskim. Musi być spocony pod tym garniturem, mamy środek lipca, ale po nim nie widać, jest jak wycięty ostrym nożem z katalogu i wklejony tutaj, bohater kolażu Lanczyk Miejski. Tak powiedział, spotkajmy się na lanczyk, obgadamy pewne sprawy przed wieczorem, na spokojnie.
Jem, bo przyszłam, żeby dowiedzieć się czegoś o nim przed wieczorem, bo jak na razie nie wiem, dokąd próbuje nas zabrać, jest takim autobusem, do którego wskakuje się w biegu tylko dlatego, że przyjechał.
Czytaj dalej Małgorzata Żarów „Zaklinanie węży w gorące wieczory”