Archiwum miesiąca: listopad 2021

Alma

Nic tak człowieka nie rozrusza jak Alma Mater o poranku.:

Na portalu dla Polonii tekst o Franciszku Pieczce.:

Odsłuchane po lasach, za kierownicą. Nadspodziewanie dobre, zwłaszcza u pisarza amerykańskiego. Dla niewidomych czytał Leszek Teleszyński.:

„Sweat” – 26 listopada 2021

„Sweat”, reż. Magnus Von Horn

Szanowni Państwo,

zwabił nas dziś przed ekrany naszego dyskusyjnego klubu filmowego polski obraz pod angielskim tytułem „Sweat”, po polsku „pot”. Jedno z niewielu dziełek, które w ostatnich latach wychynęło poza rodzime opłotki.
„Sweat” został zakwalifikowany do oficjalnego programu festiwalu w Cannes, który w 2020 roku ostatecznie nie odbył się na żywo. Film pokazywany był na wielu festiwalach na całym świecie, święcił tam triumfy, zdobywając na przykład Srebrnego Lwa w Gdyni oraz przynosząc nagrody von Hornowi za reżyserię, Magdalenie Koleśnik za główną rolę kobiecą, Aleksandrze Konieczną za drugoplanową rolę kobiecą. „Pokazuję celebrytkę mediów społecznościowych, kogoś, kto spontanicznie jest w stanie obedrzeć się z prywatności. Takie publiczne pokazywanie swojego życia jest dla mnie obce, a jednocześnie bardzo ciekawe” -mówił wtedy reżyser.

Ten reżyser to Magnus Von Horn (rocznik 1983). W 2013 roku ukończył Wydział Reżyserii w Filmówce w Łodzi, w której to szkole obecnie uczy. Za pełnometrażowy debiut, „Intruza” otrzymał nagrody dla najlepszego scenarzysty i reżysera 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni oraz Paszport Polityki za rok 2015. Tym samym zdobył najważniejsze filmowe wyróżnienia w kraju, do którego przyjechał zaledwie 12 lat wcześniej. Chętnie przygląda się ludziom w sytuacjach ekstremalnych, stojących na granicy moralnej, obyczajowej lub społecznej, albo będących właśnie w trakcie przekraczania takiej granicy. Jego pierwsza studencka etiuda pod tytułem „Radek” z 2006 roku to dokumentalna miniatura o młodym mężczyźnie, który po opuszczeniu więzienia próbuje nauczyć się panować nad własną agresją. Mówił wtedy: Wiem, że moralność dresiarzy nie pozostawia złudzeń. Kradną, napadają, biją, ale też bardzo rzadko dostają szansę na zmianę. Radek po moim dokumencie poczuł, że jego życie ma jakąś wartość. W 2009 roku pokazał kolejną studencką etiudę – „Echo”. Opowiadał w niej o dwóch nastolatkach, którzy brutalnie zamordowali swoją koleżankę. Gdy w towarzystwie policyjnego psychologa biorą udział w wizji lokalnej i odtwarzają moment morderstwa, zaczynają sobie uświadamiać rozmiar popełnionej zbrodni. W wywiadzie mówił: „Wymiar kary nie jest dla mnie najciekawszym motywem. Jak u Dostojewskiego – największą karą jesteś sam dla siebie”.

Czytaj dalej „Sweat” – 26 listopada 2021