Archiwum miesiąca: listopad 2020

Go ahead, make my day!

W Gazecie Wyborczej przeczytałem tytuł doniesienia z Katowic: „Górnik, który miał bić penisem po twarzy kolegę z pracy, został zwolniony”. Nie czytałem dalej. To jedno zdanie ustawiło mi dzień.

Poza tym w lesie – dla odmiany – zamiast zwracać uwagę na widoczki, patrzyłem na faktury (drzew).:

Maska

Warszawska TV pyta o aktorów komputerowo ożywianych na ekranie. Ostatnio mówiłem dla nich o „Rejsie” nad Wartą, na zupełnym pustkowiu, ale wymagali, żebym był w maseczce. Dziś upewnili się telefonem do centrali, że wprawdzie nagrywamy w budynku, ale maseczka jest zbędna. To najlepszy dowód, że pandemia jest w odwrocie.: