Radiohead „A Moon Shaped Pool” 2016.
Tym razem w tych awangardowych brzmieniach sporo bulgotu (poza zwyczajowymi szumami i zgrzytami). A może tym razem wyczulony jestem na bulgot akurat?:
Archiwum miesiąca: wrzesień 2016
Live In Minneapolis
Sigma
Nokturn w południe
Ciągle na pokucie, ciągle przyspawany do klawiatury, więc tęskną myślą wracam do Zakopanego. Pęksowe Brzyzko. Ulubiony poeta pensjonarek. Szkoda, że umarł w biedzie, zapomnieniu, jako impotent twórczy i wariat. :
Kościółek na Pęksowym.:
Krupówki i przebłyski świetności w czasach PRL-u.:
Tu też sprzedają koszulki ze słynną frazą pana Janka.:
Muzeum figur woskowych. Pomijając fakt, że nikt tu nie jest podobny, wszystko się zgadza.:
Tygodnik Przegląd (z własnej inicjatywy!) przedrukował fragment książeczki o miłości w filmie. Oni muszą już naprawdę gonić w piętkę!:
Poza tym Wydawnictwo przysyła wzmianki w gazetach. W jednej z nich napisano, że piszę o filmach „nie bez złośliwej ironii”. Ja – złośliwy?!:
Wojewódzki: „Konkurencja na rynku Gesslerów gęstnieje. Właśnie swoją pierwszą książkę kucharską „Słodki zielnik Lary” wydała córka Magdy Gessler. To instrukcja, jak połączyć zioła i desery. Lara ma na plecach tatuaż przedstawiający blat stołu z zastawą. Jak widać, ziół musiało było więcej”.
Fakt relacjonuje wypadek samochody. Zdjęcia, wygląda to przerażająco. Ale obok dopisek: „Zobacz także tragiczny wypadek pod Łodzią”.
Krzysztof Kłopotowski, krytyk filmowy, cytowany na Frondzie.pl.: „Wiemy, jak trudno oczepić się od Internetu w komputerze. Korzystanie z sieci pobudza bowiem te same miejsca w mózgu, co narkotyki i seks. Tak erotyka najpierw stworzyła rodzaj człowieczy a teraz tworzy jakiś globalny byt ponadludzki do czasu kosmicznej katastrofy”.
Niedziela: „Każdy potrzebuje modlitwy, nawet biskupi seniorzy. – Bóg zapłać Wam za obecność, za modlitwę. Każdy jej potrzebuje, nawet seniorzy – żartował podczas uroczystości abp Zimoń”. Nie, nigdy nie wzięlibyśmy na serio tego, że biskupi seniorzy potrzebują modlitwy!
Radio Merkury, środa 28 września 2016
Mili Państwo,
dziś z dobrym słowem do Wacława, którego honorujemy wierszykiem z Internetu:
„Wielkie znaczenie ma dla Wacława sława
Bardzo więc to ciężka sprawa
Zdobyć sławę dla Wacława…”
Dalej nie czytamy, bo też jest z Internetu i wstyd.
Dziś Światowy Dzień Wścieklizny. Próbuję sobie wyobrazić uroczyste obchody.
Dziś też Światowy Dzień Morza. Obchody w Szwajcarii, na Węgrzech i w Czechach są chwilowo zawieszone. Polska świętuje połowicznie. Pełne uroczystości odbędą się, gdy nasza ojczyzna będzie sięgać od morza do morza.
Kryminalna Wielkopolska, dzień jak co dzień. Przez własną głupotę wpadł – jak pisują gazety – „autor włamań” do domków w jarocińskich ogródkach działkowych. Cytuję portal Wielkopolska 24.: „Mieszkaniec Jarocina zauważył mężczyznę niosącego dużą, zapakowaną po brzegi torbę. Gdy ten zorientował się, że przykuł uwagę przechodnia, zaczął uciekać. Jarocinianin zareagował i ruszył w pogoń, dogonił podejrzanego i wezwał policję”. Złodziej popełnił kardynalny błąd. Kto chodzi w biały dzień po Jarocinie z torbą wypakowana po brzegi?!
Na 28. września przypada cała litania wydarzeń ważkich i brzemiennych i my je sobie słodko odpuszczamy. Bo jakoś jesteśmy pewni, w naszym życiu mocniej ważą rocznice skromne i peryferyjne, o których nie pamięta nikt. Odnotujmy więc, że 28 września 1931 roku w Pradze otwarto ogród zoologiczny, a w 1968 roku na wyspie Bornholm zlikwidowano ostatnią linię kolejową. Kolejarze z Bornholmu do dziś każdego 28 września ocierają łezkę.
I jeszcze z ekspedycją archeologiczną w lata 90., kiedy to Lech Wałęsa był prezydentem epizodycznie, za to non stop bohaterem obiegowych żartów. Większość z tych była kalką dowcipów, jakie wcześniej opowiadano o Gomułce. Podczas wizyty na targu Danuta Wałęsowa zachwyciła się zielonymi owocami z zieloną szczeciną. „To nie jajka, to kiwi – tłumaczy prezydent. – Z tego pastę do butów robią”. Wałęsowie zwiedzają zoo. Prezydentowej spodobała się gęś z bardzo długą szyją. „To nie gęś – tłumaczy prezydent. – To pelikan i z niego się robi atrament”. Nauczycielka karci Jasia z IV B, że pali papierosy. A ten wyjeżdża z Wałęsą, który też palił w podstawówce. „No tak, ale on miał wtedy skończone 18 lat”. Pierwszą kampanię prezydencka Wałęsa prowadził pod hasłem: „Nie chcę, ale muszę”, a ostatnią pod hasłem: „Chcę, ale nie mogę”.
A skoro się zgadało, to jeszcze parę napisów na murach z tamtej epoki: „Szanuj lasy. I ty możesz zostać partyzantem”. „Czuję się odlotowo. Orzeł biały”, „Strajki głodowe są tanie i zdrowe”, „I love kaszanka & wątrobianka”, „Popieramy głodujących w Etiopii”, wreszcie: „Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę”.
I jeszcze kropelka mądrości: Co głupiemu po koronkach, skoro mówi, że to same dziury.
Co złego to nie ja –
Wiesław Kot